czwartek, 9 lipca 2015

Perspektywa.



Z 46 piętra wszystko wygląda inaczej. Wszystkie problemy wydają się niczym w porównaniu do rozpościerającego się przed tobą widoku. Jesteś ponad wszystkim, unosisz się ponad wszystkie życiowe rozterki poruszających się pod tobą osób. 

Chciałabym mieć w głowie ten widok za każdym razem, kiedy brakuje mi sił. Kiedy powtarzanie sobie "jesteś silną, niezależną kobietą" nie zdaje egzaminu, kiedy jedziesz tramwajem przez miasto a łzy same płyną ci po policzkach. Nigdy nie sądziłam, że mogę być tak emocjonalnie rozdarta i jednocześnie wyglądać na twardą - porównanie do żółwia jest tutaj idealne. Twarda na zewnątrz, miękka w środku. 

Tak bardzo boję się okazywać emocji. Stałam na skraju przepaści, ufałam tak bardzo, że na słowo "skacz" bez zastanowienia skoczyłabym w dół.  Zaryzykowałam, pokazałam emocje, a został mi wbity nóż w serce aż po samą rękojeść. 

Nie wiem co mam robić.