środa, 9 marca 2016

Put it.



Nie rozumiem. Nie rozumiem samej siebie.
Było dobrze, bardzo dobrze... a teraz jestem na granicy spieprzenia tego przez samą siebie.
Nie chciałam powielać żadnych schematów, ale chyba nie umiem. 3 lata (ponad) pozostawiły w mojej głowie schemat który wrył mi się w głowę, którego nie potrafię usunąć. Bardzo ceniłam sobie to, że wszystko jest teraz "inne", ale nie umiem odnaleźć się w rzeczywistości pełnej braku emocji... albo raczej emocji innych niż te, które do tej pory było mi dane zaznać.
Czy potrafię całe życie wyciągać najdrobniejsze przeżycia z drugiej osoby? Czy będę mogła zaakceptować to, że tak bardzo się pod tym względem różnimy? Jest idealnie. Za idealnie. Tak idealnie że aż mdło i czuję niedosyt.
Przywykłam do upajania się uczuciami, które przyszły nagle. Pojawiły się a atmosferze tajemnicy i zakazanych historii, papierosowego dymu i posmaku alkoholu.
Nie potrafię przejść do porządku dziennego z faktem, że nie jestem już każdą pojedynczą rzeczą, która przyciąga. Jestem całością, która początkowo nawet nie zachęcała do tego by ją poznać. Która nie jest tajemnicą do zgłębienia. Nikim ciekawym. Nudną kandydatką na żonę, która za bardzo lubi wychodzić na miasto, trochę za dużo pije  i nie umie rozstać się z telefonem.
Nie cierpię beznamiętności. Szaleję, gdy czuję nie mogę komuś poświecić swoich uczuć.

Nie umiem tworzyć związków od początku. Nie umiem zapominać.

Nie ważne jak bardzo wiem, że obecnie jestem szczęśliwa, mam wszystko czego zapragnę - wymarzonego faceta, przystojnego, dbającego o mnie. Ciągle czuję, że brakuje mi jednego - szaleństwa. Na moim punkcie. Tak, to egoistyczne. Nawet bardzo, ale jednak potrzeba adorowania jest bardzo silna. Chcę być kochanką i przyjaciółką. Chcę móc powiedzieć każdy sekret. Być w pełni szczera. A podświadomie czuje blokadę... Bo tylko z jedną osobą miałam takie relacje, że moglam powiedzieć zupełnie wszystko, nie będąc ocenianą.

Podświadomość nie zapomina.

I przypomina mi o tym bardzo boleśnie, szczególnie kiedy jestem zagubiona.

Chcę być króliczkiem, którego gonisz. Wyzwaniem. Satysfakcją. Nagrodą. Wszystkim.